piątek, 31 października 2014

Halloween - sesja zdjęciowa

Siemkaa Misie :) jak wam mija halloween , macie już jakieś plany ? Ja chwilę temu wróciłam z troszkę opóźnionej sesji 'halloweenowej' , a teraz przytulam się do ładowarki od laptopa i trzęsę się jeszcze z zimna :D 



bandamka - New Yorker
Komin - Sinsay
Bluza - h&m
Spodenki - Cropp
Zakolanówki - h&m

Co prawda stylizacja nie jest jakoś tak bardzo halloweenowa , ale mimo wszystko mam nadzieję , że wam się spodobała .
Piszcie w kom co i jak jestem ciekawa waszej opinii :)

wtorek, 28 października 2014

Halloween


Cześć Misie :)
Zauważyłam ostatnio , że w naszej blogsferze pojawia się dużo postów na temat zbliżającego się wielkimi .. wręcz ogromnymi krokami halloween , więc postanowiłam zaprezentować wam kilka upiornych dekoracji .


Najpierw zacznę od najtrudniejszego (przynajmniej wg mnie) , czyli od szczerzącej się dyni :D I napiszę wam jak zrobić taką krok po kroku :)
1. Najpierw musimy odciąć czubek dyni .
2. Następnie za pomocą flamastra nakreślamy oczy i uśmiech .
3. Teraz krótkim , ostrym nożem należy wyciąć naszej dyni zaznaczone wcześniej miejsca .
4. Na koniec należy umieścić w dyni suchy lód .

Szczerzącą się dynie możemy zastąpić ażurową , która jest prostsza w obróbce i pomimo , że nie wygląda strasznie jest naprawdę bardzo ładna .
1. Tak samo jak w poprzedniej dyni musimy odciąć czubek.
2. Za pomocą flamastra zaznaczamy na dyni jakieś wzroki , zazwyczaj są to kółka , ponieważ są one najprostsze ;)
3. Następnie razem z pomocą wiertarki ostrożnie przewiercamy zaznaczone wcześniej wzorki.
4. Na koniec wkładamy do środka świeczkę .

Teraz nadszedł czas na moje ulubione - paczadła z cukierkami ^^
1. Najpierw musimy nadmuchać mały balonik (najlepiej biały) i posmarować go klejem .
2. Następnie nakładamy na niego wycięte wcześniej paski białego papieru .
3. Kiedy klej już wyschnie na nasze oko nakładamy wyciętą z samoprzylepnego papieru tęczówkę i źrenice .
4. Na koniec musimy przeciąć balonik i wyciągnąć go z powstałej kuli , a następnie włożyć do niej cukierki i załatać dziurę fragmentem papieru.

Lampiony ze słoików .
1. Najpierw musimy dokładnie wymyć słoik i pozbyć się z niego wszystkich naklejek.
2. Następnie malujemy słoik farbą od środka .
3. Na zewnętrznej stronie słoika rysujemy flamastrem ducha , kota , buzię dyni , czy co tam chcemy , a rysunek wypełniamy czarną farbą .
4. Kiedy słoik już wyschnie do środka wkładamy świeczkę lub ledową lampkę .


Ostatnią już dekoracją , którą chciałam się z wami podzielić są upiorne pomarańczki , które odkryłam kilka dni temu i aż się zdziwiłam :D
1. Najpierw musimy przygotować duże pomarańczę i tak samo jak dyni wyciąć czubki.
2. Za pomocą łyżki musimy dokładnie wydrążyć miąższ .
3. Następnie flamastrem rysujemy im buzie (oczy , uśmiech i jak ktoś chce nos) , a następnie wycinamy zaznaczone otwory .
4. Na koniec wsypujemy cukierki lub jak na zdjęciu m&m'sy i gotowe .

To tyle jeśli chodzi o takie dosyć nie typowe dekoracje halloween'owe w Polsce . Piszcie , który z pomysłów podoba wam się najbardziej ;)

niedziela, 26 października 2014

Stare Miasto - zdjęcia


Hej Misie :) przychodzę do was z nowym postem , który planowałam dodać już wczoraj , ale niestety miałam strasznie zabiegany dzień i do domu wróciłam wykończona :/ Wracając do tematu nowego posta , skorzystałam wczoraj z ładnej pogody i razem z Natt pojechałyśmy na Stare Miasto na zdjęcia . 
Nasza wycieczka miała się zacząć i skończyć na Kazimierzu , ale nasze plany szybko się zmieniły i zaczęła się od 'małego' spacerku wzdłuż Wisły .

Jednym z naszych przystanków była Kładka Ojca Bernatka, czyli tzw. most z kłódkami , który można zobaczyć na początku postu :)





Po około godzinie , w końcu doszłyśmy do celu - na Wawel .


Jak wam się spodobało Stare Miasto ? :)

czapka "bad hair day" - SinSay
komin - H&M
ocieplana bluza - New Yorker
sweterek - New Yorker
biała bluzka - H&M
spodnie - Tally Weijl
szpilki - CCC
łańcuszek 'zegarek' - Lokah
kuferek - Zara


niedziela, 19 października 2014

healthy , long hair

    Każda dziewczyna marzy o pięknych , długich i co najważniejsze zdrowych włosach , dlatego dzisiaj postanowiłam się troszkę o tym rozpisać , ponieważ dzięki częstej koloryzacji wiem o tym dosyć sporo z własnego przykładu .
    Jak już pewnie zauważyłyście z poprzedniego postu często zmieniam kolor włosów (praktycznie co miesiąc) , dawniej w tym celu używałam farb , rozjaśniaczy oraz tonerów , co poskutkowało ścięciem moich sięgających prawie pępka włosów niewiele powyżej ramion . Od tamtego momentu farby zamieniłam na szamponetki , a rozjaśniacz na krem koloryzujący i tutaj muszę pochwalić firmę l'Oreal , ponieważ Casting Creme Gloss w odcieniu blondu perfekcyjnie rozjaśnia mój NATURALNY średni brąz nie niszcząc przy tym (nieodwracalnie) moich włosów .
    Mam świadomość , że tonery , szamponetki i kremy koloryzujące niszczą włosy , może nie w takim ogromnym stopniu jak farba , czy rozjaśniacz , ale mimo wszystko ingerują w strukturę włosa osłabiając go . Dosyć długo szukałam szamponu , który odpowiadałby moim wymaganiom i dopiero nie dawno znalazłam ten mój jedyny .


Timotei drogocenne olejki jest szamponem godnym polecenia . Znalazłam go przypadkowo na wizażu i na początku nie byłam do niego zbyt dobrze nastawiona , wydawał mi się zbyt tani , ponieważ kosztuje on zaledwie 9 złotych , zapach w sklepie (co przed zakupem jest dla mnie najważniejszą cechą produktu tego typu) wydawał mi się mdły , jednak zachęcona tyloma dobrymi opiniami postanowiłam go kupić i szczerze mówiąc jestem zadowolona z tego zakupu .
Szampon sprawia , że włosy po wyschnięciu są delikatne i miękkie w dotyku .
Pomimo olejków nie przetłuszcza włosów.

Nie należy do największych typu syoss , ale jest wydajny i dobrze się pieni .
No i (jak już pisałam) najważniejsze pozostawia piękny zapach na włosach , który utrzymuje się przez kilka godzin .

Od czerwca używam również maseczki regenerującej BIOVAX do włosów suchych i zniszczonych . Kupiłam go zachęcona dobrą opinią znajomej fryzjerki i zanim jeszcze ścięłam włosy , muszę przyznać , że po miesiącu dostrzegłam już ogromną poprawę , po moim sianie na głowie nie zostało śladu , ale niestety zostały poniszczone końcówki czego co prawda mogłam się spodziewać , ale na tamten moment naprawdę liczyłam na cud . Tak czy tak maseczka godna polecenia tak jak zresztą wszystkie inne produkty tej firmy . Kosztują one około 20 złotych , myślę , że jest to odpowiednia cena jak na tak dobry produkt .
    Uwielbiam odżywki , których nie trzeba spłukiwać , ponieważ wg mnie nie obciążają one włosów.

Uwielbiam odżywki , których nie trzeba spłukiwać , ponieważ wg mnie nie obciążają one włosów , a mimo wszystko jakkolwiek na nie działają . Taka właśnie jest odżywka z serii Gliss Kur "hair repair" , której używam zawsze przed i po wysuszeniu włosów , lub w momencie kiedy stwierdzę , że są one zbyt suche .
Kosztuje ona coś koło 15 złotych , w zależności od sklepu .
    Jak już wcześniej wspomniałam większość z nas marzy o długich włosach , znalazłam kilka produktów , które mogą pomóc w osiągnięciu naszych marzeń ;)

Na pierwszy ogień postanowiłam wystawić drożdżową maseczkę .
Stosuję ją od miesiąca na przemian z biovaxem i muszę przyznać , że na moich włosach zdziałała ona cuda .
Już po miesiącu używania zauważyłam , że moje włosy nie tyle stały się zdrowsze co pogrubione oraz pojawiły się tak zwane 'baby hair' , co również jej zawdzięczam .
Nie wiem , czy przyczyniła się ona do szybszego porostu moich włosów , ale wydaje mi się , że skoro pobudziła moje cebulki to w jakimkolwiek stopniu przyspieszyła ich porost .
Co do zapewnień producenta , iż zapobiega wypadaniu włosów nie mam zdania , ponieważ raz na dzień wypadnie mi włos , czy dwa , nie jest to jakaś ogromna liczba , do której przywiązuje szczególną uwagę , więc na ten temat się nie wypowiem. Maseczka nie jest droga , kosztuje nie całe 14 złotych , a jest wydajna i mam wrażenie , że większa od biovax'a.


Ostatnimi już dzisiaj polecanymi przeze mnie produktami , są suplementy diety : "DroVit" czyli tabletki drożdżowe , oraz "Calcium Jelfa" . Z obydwóch opakowań biorę codziennie po 4 tabletki : 2 rano i 2 wieczorem .
Tabletki biorę jakoś od czerwca i dopiero w sierpniu można było zauważyć ogromne efekty . Ponieważ po upływie tygodnia od farbowania , można było zauważyć spory odrost .
Polecam obydwa suplementy diety , kosztują one około 7 złotych w aptece .

    A oto i mój nie zastąpiony skład , niestety zdjęcia były robione przy złym oświetleniu i jakość jest jaka jest , dlatego wszystkie powyższe zdjęcia musiała ściągnąć z google :/
    To tyle na dzisiaj , jeśli chcecie się pochwalić jakimiś dobrymi kosmetykami lub suplementami diety , które faktycznie działają to piszcie w komentarzach chętnie poczytam i przetestuje . A teraz zmykam spać bo jutro szkoła , dobranoc wszystkim .  

piątek, 17 października 2014

HELLO :)

Początki z reguły bywają trudne , nigdy nie wiadomo od czego zacząć , co napisać i wgl . Dla mnie oznaczają one coś nowego , coś co mogę stworzyć od początku , do końca po swojemu , coś na co mam całkowity wpływ . 
Pewnie zastanawiacie się o jakiej tematyce będzie mój blog , szczerze mówiąc sama jeszcze się nad tym zastanawiam , ale myślę , że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie: na pewno nie zabraknie tutaj mody i makijażu , ciekawostek o urodzie , włosach , czy paznokciach , jakichś porad , kosmetyków godnych uwagi , ciekawych fryzur krok po kroku itp . 
Okay , wstęp i informacje o blogu już są , teraz przyszła kolej na kilka słów o mnie . Jak już pewnie wiecie dzięki zakładce "o mnie" jestem Gabi, mam 17 lat i mieszkam w Krakowie . Jestem osobą lubiącą eksperymentować ze swoim wyglądem i stylem , dlatego też często coś zmieniam i zazwyczaj jest to kolor włosów i styl .
Interesuję się modą , urodą , fotografią , trochę psychologią (tak więc polecam się na przyszłość xd) , sportem , muzyką i rysowaniem . Założyłam tego bloga , ponieważ lubię pisać i jestem (dosłownie) uzależniona od robienia zdjęć miałam już kiedyś bloga , więc mniej więcej wiem jak to działa . To chyba tyle w moim temacie , jeśli macie jakieś sugestie, pomysły, o których chcielibyście, żebym napisała, lub pytania to piszcie je tutaj, chętnie je przeczytam i postaram się spełnić wasze oczekiwania :) Jeśli mój blog wam się spodobał to zachęcam do komentowania i obserwowania , przyda mi się jakaś mała motywacja :D

Kilka zdjęć z jesiennej sesji zdjęciowej , jak wam się podobają ?




sweterek - sinsay
spodenki - cropp
botki - centro